Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Najnowsze wpisy, strona 38


wrz 12 2021

WŁAŚCIWOŚCI FOTELA


Komentarze: 0

vita brevis

 

W miejscowości Jacinta jest fotel do umierania. Kiedy ludzie się starzeją, pewnego dnia zaprasza się ich , żeby usiedli w fotelu , który jest jak wszystkie inne, tyle że na tylnej poręczy ma srebrną gwiazdeczkę. Osoba zaproszona wzdycha, lekko trzepocze rękami , jakby pragnęła oddalić od siebie to zaproszenie, Po czym siada na fotelu i umiera.

Dzieciaki, przekornie jak zawsze, kiedy nie ma rodziców, zabawiają się nabieraniem gości i namawiają ich by usiedli na fotelu. Goście wiedzą, o co chodzi ale wiedzą też , że o tym nie należy mówić , więc speszeni patrzą na dzieciaki, wymawiając się słowami, jakich normalnie nie używa się w rozmowie z dziećmi, które strasznie się tym cieszą. W rezultacie goście pod jakimkolwiek pretekstem wykręcają się od spoczęcia w fotelu, ale mama po powrocie jakoś się domyśli, co zaszło, i wieczorem odchodzi straszne lanie. Dzieci nie zniechęcają się jednak tym i od czasu do czasu udaje im się usadzić kogoś w fotelu. W tych przypadkach rodzice zachowują się jakby nigdy nic, bo się boją , że sąsiedzi dowiedzą się o właściwościach fotela i zaczną nudzić o pożyczanie im go, żeby usadzić rodzinę lub znajomych.

Tymczasem dzieciaki rosną i nie wiadomo dlaczego pewnego dnia przestają się interesować fotelem i wizytami .Zaczynają unikać przechodzenia przez salon, okrążają go przez patio, a rodzice którzy są już bardzo starzy, zamykają na klucz drzwi salonu i uważnie obserwują dzieci , jakby chcąc  przejrzeć ich myśli . Dzieci odwracają wzrok, mówiąc że już pora posiłku czy wypoczynku.  Rankiem ojciec wstaje jako pierwszy , i zaraz idzie sprawdzić , czy drzwi salonu są  nadal zamknięte na klucz, czy czasem któreś z dzieci nie otworzyło ich, ażeby fotel był widoczny ze stołowego, bo srebrna gwiazdeczka świeci nawet w ciemnościach i świetnie ją widać z każdego miejsca.

/Julio Cortazar/

 

                                                                                                    ******

 

Siadam wieczorem w  fotelu , piję małymi łyczkami wódkę z butelki , odruchowo sięgnąłem po tomik Jesienina. Myśli się ożywiają i zaczynają tańczyć  zawadiacko. Z czapką na bakier , pijany  zaczynam recytować wiersze prostytutkom, a trojka gna poprzez pola, lasy, bezdroża. Krew bulgocze złudną młodością  . Gdzieś na linii horyzontu  tabun koni przemierza przez połoniny ,takie  dzikie , zdrowe i wolne . Gdy  znikają ,obraz się wypełnia bladą poświatą . Zasypiam w fotelu z dręczącym poczuciem że coś ważnego mi uleciało dziś . Nie napisałem listu. Ale nie można pisać  krwią  listów  pożegnalnych , bo to  tanie jak wzruszenie kurwy na pogrzebie swego alfonsa.

/Ostatnia erekcja Leosia z tomu Krypta zapomnienia/

 

 

Leos  12-09-2021

wrz 06 2021

Jesień


Komentarze: 0

jesień

 

 

Cicho po urwisku jałowcem schodziła

Czesząc grzywę jesień - rudawa kobyła.

 Ponad brzegu rzeki skłębione poszycie

Rozbrzmiewa jej podków granatowe bicie.

 Wiatr-zakonnik, idąc zalęknionym krokiem,

Miętosi listowie za drogi wyskokiem.

 I całuje krzak jarzębiny rozchwiany -

Niewidzialnego Chrystusa purpurowe rany.

 

 Sergiusz Jesienin.

 

Jesień przychodzi do mnie dymem z pól i zapachem mokrej trawy, maluje lasy rudawą pozłotą a przymglone strumienie światła wlewają się między smreki i buki, tworząc niesamowitą orgię leśnych barw . Migoczące światłocienie uroczysk sprawiają że znów stajemy się dziećmi i boimy się leśnych duszków które tam zamieszkują. Duszków dobrych i złośliwych które spotykam wędrując po lesie. Czasem z nimi rozmawiam , czasem się przekomarzam bowiem są kapryśne i nie chcą się dać sfotografować. Ten kto kocha las – wie o czym mówię.

Jesień to taka Pani co jednych raczy melancholią i przemijaniem a mnie ofiaruje cudny spektakl przyrody .

 

                                                                   ******

 

Czatoholik ma zepsuty komp i  czeka na przybycie informatyka, tak się rozgląda po chałupie nie wiedząc co robić i nagle jego wzrok pada na syna.

- Qrna! Józuś!  Aleś ty wyrósł!!

 

                                                     ****

 

Seks z kobietą jest jak rachunek w karcie kredytowej, ma odroczony termin płatności /by Leoś/.

 

Leoś  06-09-2021

 

wrz 03 2021

Rozterki blogowe


Komentarze: 0

muzom

 

Mężczyźni, a raczej osobnicy płci męskiej, piszący blogi, są często nadto dowartościowywani komentarzami kobiet, które piszą im różne drobne kłamstewka. Ot po prostu, by mieć z kim pogadać. Facet pisze blog, schodzi się płeć piękna i komentuje, pusząc piórka jak kurki przed kogucikiem. I potem jemu może się zdawać, że jest ważny, wielki, pisze mądre i potrzebne rzeczy.

Gówno prawda. Po prostu w blogosferze, szczególnie tej pamiętnikarskiej, poruszającej tematykę społeczno – seksualno – uczuciową, plącze się dużo więcej kobiet niż mężczyzn.

Żeby to nieco wyostrzyć, wystarczy spojrzeć na pisarzy płci męskiej, poruszających tematykę kobiecą: romantyczne miłości, rozterki intelektualne, borykanie się z prozą życia, z podłością i niewrażliwością mężczyzn. Tacy się świetnie sprzedają, bo jest ich po prostu mniej, mniej jest męskiego punktu widzenia na problematykę kobiet. A kobiety są ciekawe świata i ciekawskie. One też trudniej opanowują logoreę, jak to baby, muszą kłapnąć, rzucić swoje trzy grosiki.

Dlatego są najwierniejszymi komentatorami, bo one lubią – bardziej niż faceci – mieć swoje Słońce, mentora. Mężczyzna, jak to samiec, próbuje – prędzej czy później – założyć swoje stado. Zasadzić blog, spłodzić notkę i zbudować wokół siebie społeczność.

Facet piszący o kobietach: teksty prowokacyjne bądź zwyczajnie poruszające problematykę kobiecą, będzie miał zawsze dużo wizyt. Kobiety lubią dorzucić swoje maglowe słówko, bo są bardziej gadatliwe. Zostawią komentarz, potem przyjdą sprawdzić czy blogopisacz odpowiedział. Jeśli odpowie, czują się wyróżnione w tłumie samiczek, więc zaglądają z powrotem, a blog zyskuje szybko popularność.

Mężczyźni mają ogólnie lepiej, nie muszą być piękni i zadbani, mogą lać na stojąco, a na śniegu wysikać sobie moczem różne rzeczy. Na blogach też mogą pisać byle jak i byle co, bez staranności, dbałości o formę, treść i styl. Bo przecież niedbałość, enigmatyczność i niekumanie subtelności są takie męskie, nie?

Kobiety są wrażliwsze, mają więcej empatii, współczucia. Stąd facet z problemami i rozterkami na pewno znajdzie pocieszycielki, mamuśki, ekspertki, panie doktorki, psycholożki i wszelakiej maści opiekunki. Co wynika z instynktu samicy. A jeśli taka samica potraktuje blog faceta jako swoje gniazdeczko, to będzie go bronić własnym cycem.

Mężczyzna na blogu może przyjąć dowolną kreację, ważne, że kobiety uwierzą, iż pisze do nich ktoś z penisem. Nieważne jakim.

Dla nieudacznika, życiowej ofermy, blog jest idealnym miejscem na podniesienie sobie ego. Kobiety penetrują takie blogaski, wychwytują każde słowo, niczym ławice szprot. No a blogerzy płci męskiej są jakby w centrum, oczywiście z ich perspektywy. Bo dorsz to ryba pospolita, choć straszą, że na wyginięciu.

No i ten dorsz może sobie popływać po blogosferze, marząc o swej drapieżności i gwiazdorstwie. Choć de facto jest filetem, panierowanym przez kurę, która właśnie go przyrządziła, posypała dodatkami. I w tej, realnej konstelacji nie jest nawet ekskluzywnym daniem. Pospolitym nawet raczej, rzuconym na zużytą patelnię. Zresztą rano było widać, że nie ma jaj, bo zostały właśnie usmażone na patelni. Czasem smaży cycki i liże patelnię, ale to rzadkość, rarytas.

Żal mi tych wszystkich facetów piszących blogaski, bo to moje bratnie duszyczki, zagubione cipy blogowe, udające mężczyzn. Blogosfera to ich mamuśka, która z radością i łzami szczęścia w oczach zmienia im zużyte pieluchy, wyciera im pupy i uśmiechnięte, upaprane, durne dzioby.

 

                                                                                   *****

 

Ponoć w elitarnych szkołach dla przyszłych mężatek, kochanek , konkubin uczy się je skrzętnie ukrywać swoją wiedzę by nie peszyć mężczyzn. Uważam to za kolejny wybieg feministek , bowiem kobiety z natury  winny kochać nas za nasze wady, a jeśli mamy ich dostatecznie dużo ,winny przebaczyć nam nawet naszą wyższą inteligencję , a nie wspinać się z mozołem tam gdzie mogą  otrzymać łatkę nadętej aseksualnej intelektualistki z „bożej łaski” ./Rozmowy z feministkami Leosia  –z tomu” Dyskrecje i Erekcje czatowe „/

 

  Leos        03-09-2021

wrz 03 2021

Jesienna dziewczyna


Komentarze: 1

jesienna dziewczyna

 

Z tej drogi, którą przeszło

Za wiosną swoją lato

Nie patrzę już na przeszłość,

Przed siebie patrzę za to.

Ze wzrokiem na zakręcie,

Za którym jest już jesień

Wciąż czekam nieugięcie,

Że ona mi przyniesie...

 

Jesienną dziewczynę

Odmienną niż inne

Dziewczynę z chryzantemami,

Z chryzantemami.

Dziewczynę jesienną,

Dziewczynę bezcenną

I niezamienną już na nic,

Już na nic.

 

Wiosennych dziewcząt pełno

I letnich tyle ładnych.

Jesienną znam tę jedną,

Zimowych nie ma żadnych.

O tamte zresztą mniejsza,

Gdy złoto i szkarłatnie

Zabarwi jesień pejzaż

Na przyjście tej ostatniej

 / autor Jaremi Przybora/

 

                                                                                   *****

 

 

 

Antalya – Turcja -  Airport customs

- Name?

- Franuś Byrcyn-Bułecka

- Sex?

- Four times a week.

- No, no... male or female?

- Male, female... sometimes  lamb ...

 

                                                                         ****

 

„Rozumiem te niespełnione, samotne, proste kobiety i tych ćwokowatych facetów, tylko dlaczego odpowiedzialni za czat pozwalają na to, by właśnie ci ludzie stanowili o formie, jakości i barwie czata...” /Wzory pism błagalnych Leosia z księgi Bat na Czat/

 

Leoś 03-09-2021

 

 

 

sie 26 2021

Tryptyk relaksacyjny


Komentarze: 3

prowokacja

 

Nic bardziej nie wkurwia jak polski emigrant w przyciasnym garniturze w kratę i kapeluszu ala “Egon Olsen” ,z nalaną gębą w której miętosi marnej jakości cygaro. Bulwiasty nos zabarwiony niezliczoną ilością weekendowych drinków oraz szczurze oczy świdrujące najbliższą okolice w poszukiwaniu rodaczek do uciech. Chamskie maniery , pruski przyciężki dowcip, sflaczała inteligencja która uleciała wraz z pomyjami do zlewaka. I jeszcze ten zapach gierkowskiego Old Spice wymieszany z fetorem chińskich konserwantów torby podróżnej naszego emigranta, czynią z niego relikt minionej epoki, skamielinę fizyczno-mentalną. Łazi taki polonus po różnych szemranych czatach ,puszcza bąki , beka i nalepia tanim userkom dolce na ich celulitowate obwisłe tyłki. A te piszczą i wilgotnieją ze wzruszenia.

 

                                                                         ****

 

Orkiestra kościelna na Górnym Ślasku, dyrygent pyta sie: - Zymbalisten vertig?

- Ja, ja naturlich.

- Puzon vertig?

- Ja.

- Trompette vertig?

- Ja.

- Also, eins, zwei, drei;

- "Boże, cos Polske..."

 

                                                                            ****

 

ŻÓŁWIE I KRONOPIE

Faktem jest, że żółwie są wielkimi zwolennikami szybkości.

Nadzieje to wiedzą, ale się nie przejmują.

 Famy to wiedzą i śmieją się.

Kronopie to wiedzą i za każdym razem, kiedy spotykają żółwia, wyjmują pudełko z pastelami i na okrągłej tarczy żółwia rysują jaskółeczkę. /Julio Cortazar/.

 

                                                                        ****

 

"Oddajcie mi czat mój świeży i złocisty, oddajcie mi nick mój kolorowy, co ponad purpurę tyranii wzlatuje..."/"Wzory pism błagalnych" z tomu "Raport z umierania na czacie Leosia"

 

Leoś  26-08-2021