WŁAŚCIWOŚCI FOTELA
W miejscowości Jacinta jest fotel do umierania. Kiedy ludzie się starzeją, pewnego dnia zaprasza się ich , żeby usiedli w fotelu , który jest jak wszystkie inne, tyle że na tylnej poręczy ma srebrną gwiazdeczkę. Osoba zaproszona wzdycha, lekko trzepocze rękami , jakby pragnęła oddalić od siebie to zaproszenie, Po czym siada na fotelu i umiera.
Dzieciaki, przekornie jak zawsze, kiedy nie ma rodziców, zabawiają się nabieraniem gości i namawiają ich by usiedli na fotelu. Goście wiedzą, o co chodzi ale wiedzą też , że o tym nie należy mówić , więc speszeni patrzą na dzieciaki, wymawiając się słowami, jakich normalnie nie używa się w rozmowie z dziećmi, które strasznie się tym cieszą. W rezultacie goście pod jakimkolwiek pretekstem wykręcają się od spoczęcia w fotelu, ale mama po powrocie jakoś się domyśli, co zaszło, i wieczorem odchodzi straszne lanie. Dzieci nie zniechęcają się jednak tym i od czasu do czasu udaje im się usadzić kogoś w fotelu. W tych przypadkach rodzice zachowują się jakby nigdy nic, bo się boją , że sąsiedzi dowiedzą się o właściwościach fotela i zaczną nudzić o pożyczanie im go, żeby usadzić rodzinę lub znajomych.
Tymczasem dzieciaki rosną i nie wiadomo dlaczego pewnego dnia przestają się interesować fotelem i wizytami .Zaczynają unikać przechodzenia przez salon, okrążają go przez patio, a rodzice którzy są już bardzo starzy, zamykają na klucz drzwi salonu i uważnie obserwują dzieci , jakby chcąc przejrzeć ich myśli . Dzieci odwracają wzrok, mówiąc że już pora posiłku czy wypoczynku. Rankiem ojciec wstaje jako pierwszy , i zaraz idzie sprawdzić , czy drzwi salonu są nadal zamknięte na klucz, czy czasem któreś z dzieci nie otworzyło ich, ażeby fotel był widoczny ze stołowego, bo srebrna gwiazdeczka świeci nawet w ciemnościach i świetnie ją widać z każdego miejsca.
/Julio Cortazar/
******
Siadam wieczorem w fotelu , piję małymi łyczkami wódkę z butelki , odruchowo sięgnąłem po tomik Jesienina. Myśli się ożywiają i zaczynają tańczyć zawadiacko. Z czapką na bakier , pijany zaczynam recytować wiersze prostytutkom, a trojka gna poprzez pola, lasy, bezdroża. Krew bulgocze złudną młodością . Gdzieś na linii horyzontu tabun koni przemierza przez połoniny ,takie dzikie , zdrowe i wolne . Gdy znikają ,obraz się wypełnia bladą poświatą . Zasypiam w fotelu z dręczącym poczuciem że coś ważnego mi uleciało dziś . Nie napisałem listu. Ale nie można pisać krwią listów pożegnalnych , bo to tanie jak wzruszenie kurwy na pogrzebie swego alfonsa.
/Ostatnia erekcja Leosia z tomu Krypta zapomnienia/
Leos 12-09-2021
Dodaj komentarz