DŁUGI CZARNY WARKOCZ
Przypomina mi się pewna dziewczyna z podstawówki – Hania miała na imię. Nie pamiętam czy ją kochałem czy tylko była to fascynacja jej długim kruczoczarnym warkoczem.
Była to piękna dziewczyna o urodzie wschodnioazjatyckiej , ze ślicznym dziewczęcym biustem i magicznych czarnych oczach , zawsze trochę filuternych i zdziwionych. Była rok starsza ode mnie a mimo to ciepło patrzyła na moje nieudolne wygłupy zwrócenia na siebie uwagi. Jednak mimo jej wyraźnych oznak zachęty nie miałem śmiałości się do niej zbliżyć, gdyż onieśmielała mnie i hipnotyzowała swą urodą. Urodą tak bardzo rozbuchaną że mam ją w pamięci do dziś.
Kiedyś nie mogąc się oprzeć pociągnąłem ją lekko za jej piękny warkocz. I wtedy stała się rzecz straszna , tak dla mnie niespodziewana aż nierealna w swym absurdzie. Oto marzenie układające się w ideał dziewczyny chłopięcych westchnień – nagle rozdarł się piskliwym głosem i zaniósł głębokim płaczem, tupaniem nóg i ogólną paniką. Zmieniony w posąg , z rozdziawioną gębą – patrzyłem na Hanię i czułem jak misterna budowla wali się w gruzy i niszczy to co piękne i magiczne. Nawet nie czułem jak ktoś silnie wykręca mi ucho i wlokąc do gabinetu dyrektora – krzyczy – co jej zrobiłeś idioto!! Czułem wszechogarniający wstyd i chciałem się wtedy zapaść pod ziemię.
Spotkałem Hanię po latach, była nadal piękna i zmysłowa. Nie miała już tego warkocza który mnie tak pogrążył . Byłem lekko stremowany i z trudem wykrztusiłem z siebie zaproszenie na kawę.
O dziwo! Zgodziła się chętnie. Była nadspodziewanie chętna ,a ja z całą premedytacją wykorzystałem to. Byliśmy razem przez niedługi czas. Zapytałem o ten jej warkocz . Popatrzyła na mnie spłoszona i coś banalne odpowiedziała. Może nie pamiętała. Była już doświadczoną kobietą , trochę wulgarną ,inną. Moja fascynacja warkoczem i Hanią zaczęła gasnąć, jak i chłopięce zauroczenie z dawnych lat.
Potem wyszła za mąż i gdzieś daleko wyjechała. Nigdy już jej nie widziałem. I tak skończył się mój sen o idealnej kobiecie z warkoczem .
Mimo wszystko Hania mnie czegoś nauczyła. Kobieta nieprzewidywalną jest i potrzeba zawsze lekkiego dystansu by nie zrobić z siebie zupełnego idioty.
Leoś 18-05-2021