BIESZCZADZKIE DRIADY
W dzikiej bieszczadzkiej puszczy wśród bukowych uroczysk żyją Driady . Można Je spotkać o świcie, wśród refleksów wschodzącego słońca . Driada to zazwyczaj piękna młoda kobieta , ubrana w mech i liście lub naga posmarowana jedynie tajemną maścią w kolorze lasu. By nie każdy Je mógł zobaczyć. Poruszają się bezszelestnie jakby płynęły nad runem leśnym . Żyją wyłącznie w puszczy i siłą swej woli kształtują drzewa, krzewy, ściółkę, meandry potoków i porozumiewają się bezgłośnie ze zwierzętami leśnymi. Mieszkają w uroczyskach i koronach drzew .
Są jednopłciowe, a do rozmnażania wykorzystują młodych mężczyzn spotkanych w lesie. Odurzają mgłą o zapachu konwalii, którą rozpuszczają wokół kochanków . U mężczyzny ten cudowny afrodyzjak sprawia wielką moc w lędźwiach lecz zupełną pustkę w pamięci podczas trwania aktu miłosnego. Driady rodzą wyłącznie dziewczynki.
Są miłe ,uwodzicielskie dla Tych co kochają las i nie robią w nich szkód. Jednocześnie okrutne dla ludzi złych, dewastujących las ,kłusowników i myśliwych. Potrafią sprowadzić ich na manowce i zagubić w lesie na zawsze.
Podczas wędrówki na Chryszczatą spotkałem driadę w bukowym uroczysku przy potoku. Wygrzewała się naga do wschodzącego słońca ,siedząc w wieńcu z gałęzi. (jak na zdjęciu powyżej). Gdy zbliżałem się do niej jak zaczarowany zaczęła się rozpływać w promieniach słońca. Taką Ją zapamiętałem.
Leoś 14- 05-2021
Dodaj komentarz