Komentarze: 0
Odszedłeś na odległość tęsknoty
I choć to nadal daleko,
Rozdzwoniły się dzwoneczki złote
Mojej duszy.
Podejdź na odległość uśmiechu
I choć to jeszcze daleko,
Powierzę cichnącemu echu
Mój szept.
Przybliż się na odległość spojrzenia
I choć to już bliżej,
Blask oczu ukrywam w cieniu
Moich rzęs.
Podszedłeś na odległość oddechu,
Tak blisko, że cała drżę,
Czekam, aż podejdziesz bez pośpiechu
Jeszcze bliżej.
Jesteś na odległość pocałunku,
Stoisz obok, przytulasz
Twój zapach rozpala jak łyk trunku,
Podsyca pragnienie.
W lawinie pocałunków zatracona,
Jak wosk świecy mięknę.
Płonę i spalam się nieświadoma,
że jestem snem.
01-03-2025 r. Amber N.