Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Najnowsze wpisy, strona 2


mar 01 2025 Jednostki miłości
Komentarze: 0

 

 

 

miłość

 

 

Odszedłeś na odległość tęsknoty
I choć to nadal daleko,
Rozdzwoniły się dzwoneczki złote
Mojej duszy.

 

Podejdź na odległość uśmiechu
I choć to jeszcze daleko,
Powierzę cichnącemu echu
Mój szept.

 

Przybliż się na odległość spojrzenia
I choć to już bliżej,
Blask oczu ukrywam w cieniu
Moich rzęs.

 

Podszedłeś na odległość oddechu,
Tak blisko, że cała drżę,
Czekam, aż podejdziesz bez pośpiechu
Jeszcze bliżej.

 

Jesteś na odległość pocałunku,
Stoisz obok, przytulasz
Twój zapach rozpala jak łyk trunku,
Podsyca pragnienie.

 

W lawinie pocałunków zatracona,
Jak wosk świecy mięknę.
Płonę i spalam się nieświadoma,
że jestem snem.

 

 

01-03-2025 r. Amber N.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

lut 27 2025 Szukam Go
Komentarze: 0

 

 

 

 

szukam

 

 

 

Zimowy poranek mrozem mnie obudził
Promieniami słońca w okno zaglądał
Godzina ósma czas wyjść do ludzi
By w sacrum człek się nie zaplątał

 

W puchowym odzieniu i czapie zimowej
Po śniegu spod butów skrzypiącym
Podążam drogą ku przygodzie nowej
Bez rozumu lecz z sercem gorącym

 

Być może za rogiem, na końcu ulicy
Gdzie lampy światłem padają na drogę
Wraz ze mną ruszają szczęśliwcy
Po swoją miłosną przygodę

 

Zmarznięta jak bryła lodu
Z mroźną łzą na policzku
Przechodzę obok białego ogrodu
I widzę coś na ogrodowym stoliczku

 

Nie wiem czy jawa to czy sen
Nie dowierzam oczom zapłakanym
Powoli wstaje nowy dzień
A ja widzę zabawkę, albo jej cień

 

Maleńkie serce z cienia sopli ułożone
Misternie pokryte kryształkami szronu
A w środku twarz miłości zbliżonej
Do obrazu stworzonego po kryjomu.

 

 

27-02-2025 r. Kobieta

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

julio 
lut 25 2025 W co wierzysz ?
Komentarze: 5

 

 

miłość

 

 

 

Kiedyś przy ognisku nad jeziorem
Zapytałaś mnie - w co wierzysz ?
Tym gwiazdom nie wierze bo świecą
Światłem odbitym sprzed tysięcy wieków
Nie wierze w miłość spełnioną i lekką
Jak Twoja sukienka tamtego lata
Nie wierzę w Twój smutek
Bo go tak naprawdę nie zaznałaś
Nie wierzę w smaki cukierków dzieciństwa
Bo nigdy już ich nie zakosztuje….

 

Ale w co wierzysz ?!

 

Wierzę w kłamstwa gdy unosisz brwi
I w te bezsenne paskudne noce wierze
Gdy mi się nie śnią nawet cienie
Wierzę w rzeczy prawdziwe i nieprawdziwe,
Wierzę w fałsz i małe kłamstewka
I w ten deszczowy dzień wierzę
Kiedy oddałem ci swoje marzenia
Wierzę w intensywność pocałunków
Takich jak ten przed chwilą…..

 

 

25-02-2025 r. Julio

 

 

 

 

 

 

 

 

caesar 
lut 24 2025 Spacer zmysłów
Komentarze: 3

 

 

spacer

 

 

Zabrał ją, na spacer weszli do jaskini,
Oparła się i skalę, uda jej rozchylił,
Wsunął palec w jej usta, jęknęła
Cichutko, wody zapragnęła.

 


Wsunął głębiej, poczuła gorąc i pragnienie,
Dał klapsa, poczuła na swym ciele drżenie.
Obrócił ja do siebie przycisnął z impetem,
Aż poczuła że zmienia się w rzekę.

 


I poczuła jak pęka ta skala na dwoje,
I poczuła jak duszy otworzył sekwoje,
Zapragnęła tej chwili, i momentu bliskości,
Zapragnęła czułości , zapragnęła miłości.

 


Zrozumiała słów wagę, szepty wody i ognia,
Bo Jej dusza i umysł całą Jej mu w pelni oddał,
I poczuła swą cenność, zrozumiała to wszystko
Gdy poczuła dogłębnie tą tajemnic bliskość.

 

Chciała więcej doświadczyć, taka była spragniona,
Tak gorąca jak ogień o spojrzeniu anioła,
Tak pragnęła tej chwili, że swe oczy zamknęła,
I poczuła pod stopą jak drży z szczęścia ziemia.

 


24-02-2025 r Caesar

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

lut 22 2025 Dylemat
Komentarze: 3

 

 

dylemat

 

 

Nie widzisz nic, goniąc dzień w dzień,
Co wokół ciebie dzieje się.
W szaleńczym rytmie własnych spraw,
Już nie wiesz jak rozkwita kwiat.
Nie wiesz co dobre, nie wiesz co złe.
Kariera, pieniądz - liczy się.

 

Od Gino Rossi buty nowe,
Koszula, krawat tez markowe.
Z firmy Armani twój garnitur,
To mody krzyk, najnowszy wzór.
Szyku dodaje wóz sportowy.
I to jest wszystko – zawrót głowy.

 

Rodzina, krewni - chyba ich masz?
Nie jesteś pewien czy ich znasz?
Masz piękny dom, nie bywasz tam.
Nie masz przyjaciół i jesteś sam.
I coraz trudniej na szczyt się piąć,
Zastanów się, na chwilę siądź.

 

Zwolnij i pomyśl jak warto żyć
Czy warto „mieć”, czy raczej „być”?

 

 

22-02-2025 r Amber N.