Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Najnowsze wpisy, strona 30


lut 12 2022

Zegar czasu


Komentarze: 1

zegar

 

Czas mieszka w starym zegarze ciotki Klotyldy

Niestrudzony  jak Ona  na krawędzi zmierzchu

Ciotka wyciąga pęk czarodziejskich kluczy

Ten od czasu ma kształt  spiżowego motyla

Skrzypią drzwiczki patynowanego cyferblatu

Chroboczą sprężyny ,ruszają miarowo kółka

Tańczy wahadło  w rytm uciekających taktów

Znów metalowe szyszki  wędrują do góry

Po co wiekowi ludzie nakręcają czasu zegary

Wszak czas ich zabije gdy człowiek  jest  stary….

 

Leoś  12-02-2022

antoniusz : : czas  
lut 08 2022

Obowiązki (profanum)


Komentarze: 0

para

 

Czemu zamykasz oczy i odwracasz głowę? Przecież to Twój mąż (kochanek), wspólnie pchacie taczki życia. Dlaczego patrzysz na Nią przy zapalonym świetle jak na ilustrację ze „świerszczyka”? Przecież macie dzieci, przynosisz pieniądze na dom. Skąd te ślady ustawicznego zmęczenia na Waszych twarzach? Bruzdy rezygnacji wokół ust?

 

Potraficie rozmawiać o „tych” sprawach, wszak jesteście kulturalnymi, dorosłymi, kochającymi się ludźmi. Z akcentem na „się” – każde z Was „się” kocha. Mówisz do Niej „Żabciu”, czasem – w przypływie odwagi – nawet „Muszelko”, Ona nazywa Cię „Misiaczkiem”, w łóżku wymknie Jej się „Jedyny mój” (jako informacja, że Cię nie zdradza, albo że nikt inny Jej nie chce). Umiecie rozmawiać – rzeczowo ustalacie pozycję, na którą dziś         j e d n o z Was ma ochotę, może jutro wybierze to drugie…

Całujesz ją przelotnie, Ona myśli o tym, że jutro znowu dzieci do szkoły, usiłuje sobie przypomnieć, która to godzina i czy na pewno nie zapomniała wziąć tabletki – jesteście przecież odpowiedzialni. Kochacie się, macie poukładane życie. Tak ślicznie je Wam poukładał Kościół, rodzice, znajomi. Nie ruszajcie tylko niczego, żal burzyć taki wspaniały ład.

 

Jeszcze tylko trochę kremu na twarz, jeszcze tylko krótka wizyta w łazience. Znów przystąpicie do wykonywania aktu miłosnego na scenie Waszego życia. Ona skupi się na tym ,żeby udało się          z a n i m          skończysz, potraktuje Cię trochę jak wibrator o słabych bateriach, Ty niecierpliwie odpracujesz grę wstępną, powtarzając rytuały, a pod Twoimi powiekami i tak zajaśnieje obrazek z „Playboya”. Czasem, zaniepokojony, zapytasz: „Kochanie, dobrze Ci było?”  Ona odpowie, że tak, a jeśli nie będzie całkiem nieuczciwa, doda :Jak zwykle”.Na aluzje bliskich znajomych dotykające alkowy Ona odpowie z zażenowaniem i tajemniczym uśmiechem „…nie narzekam”, Ty łobuzersko przymrużysz oko – „stary, przynajmniej trzy razy w tygodniu”. Czasem któreś z Was usiądzie przy komputerze,  poszuka w internecie jakiegoś czatu, poprzygląda się dłuższą chwilę gadaniu o „cyckach”, „cipach”  itp., a potem z westchnieniem ulgi pomyśli, że Wy to jesteście jednak inni – tacy kulturalni,  tacy niemal modelowi, że macie takie udane pożycie seksualne. A tamci w necie to jakieś biedne zboki, wciąż zmuszone do szukania. Wy już nie musicie.

 

I nigdy nie znajdziecie. Barchanowe żony i flanelowe kochanki lubią ciepłą, stęchłą pewność, że już nie wywiną im się z rąk kapciowi mężowie i drewniani kochankowie. Nic Wam nie grozi. Zupełnie nic.

 

Bo w gruncie rzeczy – kochacie się. Tworzycie sobie wzajemnie przytulny, bezpieczny dom. Wiecie już, że na starość nie zostaniecie sami – na  starość, której oboje ogromnie się boicie. Zgromadziliście trochę pięknych przedmiotów, parę brzydkich, ale dla Was mają sentymentalną wartość. Oglądacie razem niektóre filmy, chadzacie na spacery. On wymienia spalone żarówki, czasem coś gotuje. Ona dba o Twoje koszule i zmienia pościel. Złoszczą Was drobiazgi – ręcznik rzucony na podłogę w łazience, przeczytana gazeta na podłodze obok fotela – ale nauczyliście się je sobie wybaczać.  Czasem na delegacji On zaprosi do pokoju koleżankę z pracy – pełen wstydu i poczucia winy, ale strasznie z siebie dumny, Ona zamarzy przed snem o tym przystojnym facie z sąsiedztwa, czasem nawet skorzysta z wolnej chaty, ale potem długo postoi pod prysznicem. Umiecie niwelować samotność – troską, telefonami, rytuałami. Zagłuszacie tysiącem drobiazgów fakt, że każde z Was jest osobne, że tak naprawdę łączą Was rzeczy i dzieci – Wasze linki do siebie. Taka ładna z Was para.Dobrana.

 

Tak wielu wam zazdrości. Waszej małej stabilizacji. Bo to Wy wygrywacie.- nigdy nie odwrócisz się do niej plecami(tylko nie wiesz dlaczego tęsknisz za tym, żeby Tamta Cię dotknęła, wciąż pamiętasz te wibracje, nieco zdziwiony, że tę własną kobietę podniecasz z pewnym wysiłkiem), Ty śpisz spokojnie, bo oplątałaś go siecią niewoli, skuteczną, skoro jej nie widzi. Podziwiam Was. Zwłaszcza wtedy, kiedy tak rozkosznie jedno z Was podkreśla swoją niezależność, a drugie przygląda sie temu w pobłażliwym milczeniu, świadome, że to tylko pozory; wtedy, gdy mieszkacie w osobnych mieszkaniach łudząc się pozorną swobodą, kiedy wydaje Wam się, że jesteście wyjątkowi.

Sacrum zdarza się jak rzadki klejnot, profanum jest. Nie gorsze – inne tylko. Zapewne lepsze.

 

Defendo 09-02-2022

antoniusz : : Para  
lut 08 2022

Całkiem nieważna notka


Komentarze: 3

para

 

Większość facetów chce mieć kobietę w łóżku i w kuchni – to zupełnie zaspokaja ich potrzebę posiadania. W gruncie rzeczy nie interesują ich jej poglądy – a najlepiej, jeśli nie ma ich wcale lub powtarza słodkie truizmy w rodzaju „życie jest trudną sztuką” – posiadacz odczuwa wtedy cichą dumę: oto zdobył sobie intelektualistkę. Kluczem jest tu słowo „sobie”. I trwa między nimi cicha, spokojna i banalna miłość. Bezpieczny port.

 

Są tacy, którzy koniecznie chcą poznać obiekt swojej miłości – wiedzieć o jej myślach, znać najdrobniejsze szczegóły ciała i przeszłości. Sami sobie rozszerzają paletę wielobarwnego cierpienia – każda informacja o niej to obnażenie odrębności jej doświadczenia, emocji, przeżyć. Każdy okruch wiedzy – o którą mężczyzna zabiega – powoduje, że ma on coraz silniejsze uczucie oddalania się od partnerki, więc cierpi. Już zaczyna wiedzieć, że ona nie jest nim, jest osobna. Im bardziej tę osobność dostrzega, tym bardziej się dręczy i zaczyna podejrzewać, że mógłby znaleźć dziewczynę bliższą sobie – w końcu jest ich tyle…To też miłość. Port mniej bezpieczny.

 

Rzadkość to mężczyzna budujący związek – spokojnie i czule, gwałtownie i zazdrośnie. Nie wystarcza mu łóżko i stół. Godzi się na odrębność swojej kobiety. Chce wiedzieć o niej rzeczy naprawdę ważne – ważne nie dla niego, a dla obojga. Cieszy go jej samodzielność intelektualna, chociaż wie doskonale, że musi ustawicznie być dla niej atrakcyjny również pod tym względem, utrzymywać leciutką przewagę, bo jego dziewczyna umie odejść. Taka para wciąż się wzajemnie inspiruje, a obserwowanie rozwoju partnera-partnerki jest źródłem radości i dumy. To nie port – to żeglowanie na pełnym morzu, lawirowanie wśród raf, ciągłe sztormy. Jednak zetknięcie się takich jednostek może je połączyć w przepiękny katamaran. Sądzę, że to miłość bezwarunkowa, najrzadsza.

 

                                                                  *****

 

Słabi mężczyźni poszukują takich kobiet, które by ich wspierały, były opoką. Silni chcą kobiety jak nagrody dla zwycięzcy. Jakieś parszywe fatum powoduje, że niemal zawsze słaby dostaje nagrodę, a silny – oparcie?

 

Defendo 08-02-2021

sty 26 2022

Inspirujący surrealizm


Komentarze: 4

 

Na niebie są miliardy gwiazd . Gdy człowiek się rodzi , wraz z nim powstaje gdzieś w bezkresie wszechświata jego gwiazda. W wyniku wybuchu supernowej kształtuje się charakter, kształt, ciepłota i dominanta przyszłej gwiazdy. W galaktykach powstają niesforne ,nerwowo wirujące pulsary, energetyczne kwazary i  tajemnicze magnetary. To one będą awangardą zbiorowisk gwiazd ,będą zdobywcami , zainicjują przemiany . To one wprawią w ruch wirowy całe galaktyki w szalonym pędzie ku nieskończoności. Z ciemnej materii wyłonią się przewidywalne stabilne jałowe planety pożenione ze swymi lodowatymi księżycami puszącymi się gejzerami skroplonego metanu. Jakby chciały je zapłodnić , zainicjować życie . Czasem pojawi się dostojny gazowy olbrzym  despota otoczony pierścieniami uwięzionych lodowych cząstek, z których robi  okłady na rozpaloną wodorową powierzchnie.  W oddali nieśmiało majaczą skarlałe planetoidy poryte żelaznymi zmarszczkami i tytanowymi tatuażami ,niczym wyrzutki  dostojnych, dumnych konstelacji . Miliony słońc w termojądrowym , swoistym perpetuum mobile , próbuje ogrzać świat . Słońca to niestrudzeni Hefajstosi  wykuwający gorące skry życia , zaś komety wędrujące po wszechświecie rozsiewają kryształki ożywczej wody tak potrzebnej do powstania rzadkiej, cudownej oazy vitae w ciemnym i zimnym wszechświecie. Gdzieniegdzie  stare słońca zaczynają umierać ,popękana purpura tarczy maleje ,zmieniając się w białego karła , ale nim to nastąpi wciągnie zazdrośnie do siebie ogrzewane planety , próbując powstrzymać zapadanie się w sobie. Wszystko nastąpi w orgii barw i spektakularnych wybuchów zanim nastąpi cisza i ciemność pokryta lodowatym gwiezdnym pyłem .

Gdy człowiek umiera widzi cylindryczne światło w ciemnym tunelu , zaś gdy umiera gwiazda niechybnie spotka czarną dziurę na tle rozgwieżdżonego nieba.  Oboje tam podążają , zagubieni w bezkresie wszechświata. Wierząc że odrodzą się w innym wymiarze czasoprzestrzeni, innym świecie, piękni, młodzi i kolorowi.

 

Inspirowany zjawiskowymi obrazami które niedawno nabyłem.

 

 

Leoś 26-01-2022

sty 13 2022

Kryształki wspomnień


Komentarze: 3

 

Dawno nie byłem  

Na grillu w Twoim ogrodzie

Ukradkiem patrzę na Twój balkon

Kradnę tam kwiaty dla Ciebie

I delikatnie wygładzam wspomnienia

Minęło parę jarmarków staroci

A tak lubiłaś  małe kryształy

I naszą  siłownię ,i  bibliotekę

Wiosła nad Soliną, dyskretne przystanie

Kawiarenkę,spacery w ciszy po północy ?

 

 

Czy pozdrowiłem panią z tabakierki ?

Kiedy piłem wino truskawkowe z Pludrą

Lekarz do mnie dzwonił. Czy żyje pytał.

Codziennie otwieram okno laptopa

Nawet w szachy gram z komputerem

Co miesiąc wpadam w nowe tornado

Fascynuję się , denerwuję, uśmiecham

Małymi łykami koniaku prostuję myśli

I Jesienina odłożyłem dawno na regał

Do selfie żeluję włosy palcami do góry

Nie zakładam już czapki na bakier…

Wczoraj spojrzałem w lustro z obawą

Nie znam gościa z kilkudniowym zarostem …

Wymuskany, szelmowsko wirtualny kutafon.

 

 

Leoś  13-01-2021