Kryształki wspomnień
Dawno nie byłem
Na grillu w Twoim ogrodzie
Ukradkiem patrzę na Twój balkon
Kradnę tam kwiaty dla Ciebie
I delikatnie wygładzam wspomnienia
Minęło parę jarmarków staroci
A tak lubiłaś małe kryształy
I naszą siłownię ,i bibliotekę
Wiosła nad Soliną, dyskretne przystanie
Kawiarenkę,spacery w ciszy po północy ?
Czy pozdrowiłem panią z tabakierki ?
Kiedy piłem wino truskawkowe z Pludrą
Lekarz do mnie dzwonił. Czy żyje pytał.
Codziennie otwieram okno laptopa
Nawet w szachy gram z komputerem
Co miesiąc wpadam w nowe tornado
Fascynuję się , denerwuję, uśmiecham
Małymi łykami koniaku prostuję myśli
I Jesienina odłożyłem dawno na regał
Do selfie żeluję włosy palcami do góry
Nie zakładam już czapki na bakier…
Wczoraj spojrzałem w lustro z obawą
Nie znam gościa z kilkudniowym zarostem …
Wymuskany, szelmowsko wirtualny kutafon.
Leoś 13-01-2021
Dodaj komentarz