Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Najnowsze wpisy, strona 25


kwi 26 2023

Mózg meżczyzny


Komentarze: 0

 

mozg

 

Ta rzeźba "Mózg mężczyzny" autorstwa Yoan Capote wywołała we mnie ambiwalentne odczucia.

Jeśli kobiety bardziej kierują się emocjami a mężczyźni rozumem, to ja się pytam gdzie ten rozum ma bazę??Podstawy…Monika Lewinsky komentując sekualne zabawy z Billem Clintonem powiedziała – On myślał ta drugą głową …

Wtedy odruchowo sięgam po Schopenhauera i tam szukam inspiracji i odpuszczenia grzechów naszych męskich. Bowiem wszystko co między mężczyzną a kobietą się odbywa w metafizyce miłości płciowej, to interes gatunku jest. To że się zakochujemy w konkretnej kobitce, to nie my sprawiamy, tylko nasz gatunek, którego głównym celem jest rasy ludzkiej umocnienie, lub przetrwanie. Ale bardziej wzmocnienie. Że samicę wybieramy silną, zdrową i niegłupią, to też nie my, a geniusz gatunku przez nas wyboru dokonuje i sprawia, że zabić gotowi jesteśmy, a nawet siebie zabić, byleby samicę zdrową i z nami kompletną do łóżka zaciągnąć. A ta by nam zdrowe, silne i mądre dziecko dała. To samo dotyczy kobiet. Za nie też wybiera gatunek. I to on nimi kieruje. Nie serce czy rozum. Rozum w pewnym sensie tak, ale nie rozum kobiety. Raczej mądrość gatunku. I to że potem, po namiętności wielkiej nam, facetom wszystko przechodzi, to też gatunku sprawka, bo główny cel załatwiony, samica zapłodniona i trzeba szukać następnej. Kobietom tak szybko nie przechodzi, bo im natura każe dziecko wychować i mężczyznę jako obrońcę przy sobie przytrzymać na dłużej. I nasza zdrada to nie zdrada kiedy następną zapładniamy kobitę, bo nam gatunek każe. A że możliwości dała natura mężczyźnie przeszło setkę dzieci rocznie spłodzić, a kobiecie jedno (góra pięcioraczki) to i naturalnością jest, że z tego prawa korzystamy. I tak ma być. Bo natura wie co robi i niech chuj strzeli tak zwaną moralność…

 

 

Penis to dla mężczyzn nie tylko dar, lecz również przekleństwo..(Stephen King).

 

Leoś  26-04-2023 rok

kwi 24 2023

W obronie meżczyzny


Komentarze: 0

m

 

W młodym mężczyźnie  żyje nadzieja i naiwność gości

Może  jeszcze bezkarnie marzyć o damskich tyłkach

Ubiera błyszczącą zbroje , życie sobie i innym mości

Nie wie jeszcze że to życie w drwiących zmyłkach

Umościło dla niego miejsce tam gdzie ma żyć

 Z którego ani się wyrwać, ani w nim tkwić …..

 

Przecież poświęca się dla rodziny(jak większość facetów), zarabia, dba o nią. Skąd więc wieczne pretensje żony? Czemu podejrzewa go o zdradę? W końcu jej nie zdradził, bo mu się zwyczajnie nie chciało. Bo to wymagałoby jakiegoś wysiłku – zdobywania innej kobiety od początku, wciągania brzucha, umizgów, poznawania, dbania o siebie. Zero luzu – wtedy trzeba uważać na wszystko – choćby przez krótki czas, zanim dodatkowa partnerka oswoi się z niedoskonałością „ideału”. Czemu ta żona tak ujada i ujada? Powinna być szczęśliwa. A jeśli nie jest – to jej wina, sama nie wie, czego chce. Ona zapomniała już, że on m u s i od czasu do czasu usłyszeć „Wierzę w Ciebie”. Szczególnie wtedy, kiedy coś idzie niekoniecznie dobrze, kiedy rzeczywistość z różowej zamienia się w szarą, czasem czernieje znienacka. On – skazany na wieczną rywalizację w pracy, a coraz częściej również na niepewność, czy niedługo nie będzie musiał poszukać sobie nowej – wraca do domu i szuka w nim azylu – miejsca, gdzie o konkurowaniu z innymi może wreszcie zapomnieć, oglądając sport, w którym właśnie rywalizują inni, nareszcie nie on sam. Może w tym właśnie tkwi tajemnica popularności programów sportowych wśród mężczyzn? Gorzej, jeśli zabiera pracę do domu. Wtedy traci swoją bezpieczną niszę. Zastanawia się wciąż nad tym, co go jutro czeka, warczy na otoczenie, bo nadal jest w fazie rywalizowania. A jeszcze gorzej, kiedy pracująca kobieta przyniosła robotę do domu. Oboje bezwiednie zaczynają rywalizować. Nie odpoczywać. Następnego dnia idą do swoich biur – równie zmęczeni. I oto ona zaczyna zarabiać – czasem więcej, niż on. Bo pracuje w komputerze, który wymaga cierpliwości, inteligencji, wytrzymałości – a te cechy kobieta posiadła u boku mężczyzny. Bo musiała jakoś z nim wytrzymać przecież. Jest lepsza. Mężczyzna może stać się z powrotem Narcyzem, Piotrusiem Panem i włożyć sobie krótkie gatki – ona i tak patrzy przecież na niego nieco pogardliwie. Dorównała mu, a nawet go przewyższyła. A on zapłacił za to – tak jak kiedyś płacił za jej perfumy, czekoladki, fatałaszki. Tym razem zapłacił jednak bardzo drogo – utratą męskości. Stał się chłopcem albo czort wie, kim. Ona musi się rozwijać – i robi to. On? A po co? Jeśli straci pracę – ona zarobi na dom. Ma się rozwijać dla niej? A po cholerę? I tak żaden inny nie będzie na tyle głupi, żeby ją zechcieć, tyle lasek chodzi po świecie. Mężczyzna oddaje po kolei wszystkie przyczółki, wcale ich nie broniąc , nawet nie próbując. Kobieta przejmuje je – nie chcąc ich właściwie. Wolałaby być chroniona, wspierana, być partnerką, nie chce dominować. Któraż nie lubi być noszona na rękach? Któraż nie chciałaby się poddać jego woli, być zwolniona z decydowania o wszystkim? Ale już pewnie tego nie potrafi, bo straciła zaufanie do jego siły, bo nie chce oddać się w ręce wiecznego chłopca. Ten chłopiec szuka sobie namiastek dawnej adrenaliny, która towarzyszyła mu podczas polowania: skacze na bungee, uprawia survival, pcha się na najwyższe szczyty i w Rów Mariański. Nie dla odkryć. Sportem ekstremalnym jest też czasem zaliczanie kolejnych kobiet – też adrenalina. Nawet bywa wierny, ale tylko dopóki trwa fascynacja erotyczna tą jedną. Potem drugą, trzecią, czwartą… Używa je po kolei, więc uważa się za monogamistę. Czasem robi pieniądze – bo są mu konieczne dla osiągnięcia rzeczonego skoku adrenaliny – w końcu udział w rajdzie Safari na przykład swoje kosztuje. Dziś nie da się sprawdzić swojej męskości w obliczu niebezpieczeństwa, które kiedyś było jej nieustannym probierzem – facet leci więc na siłownię. Tam buduje sobie masę mięśniową, bo tą – jako doskonale widocznym, w przeciwieństwie do innych, atrybutem – może uwodzić partnerki. Rzecz w tym ,że siła bohaterów westernu była wykorzystywana w obronie honoru, w obronie słabszych – kobiet i dzieci, w obronie ważnych wartości. O tym zapomniał zupełnie współczesny modelator muskułów. Zapatrzony w Terminatora, pozbawionego ludzkich uczuć, nie pamięta o Johnie Wayne, który występował w czyjejś obronie, walczył dla kogoś, kochał. Nie musiał o tym wrzeszczeć, często zaznaczał to tylko spojrzeniem, ale jego kobieta w i e d z i a ł a . I była z niego dumna.

Są i inni. Z „sercami połatanymi jak żagiel”(Grek Zorba). Dojrzali. Umiejący kochać kobietę, a nie tylko swój obraz w jej oczach. Przyznający się do porażek i błędów. Ci, dla których prawdziwe kobiety są gotowe nie tylko ufarbować włosy na dowolny kolor, ale chcą wciąż czuć ich obecność; których nie zdradzą nigdy. Dla których potrafią zmienić swoją pracę, adres, przy których nie boją się starzeć. Silni siłą nie tyle fizyczną, ile siłą charakteru, żałujący nietrafionych decyzji i naprawiający skutki błędów. Którzy od partnerki wymagają nie tylko pięknej buzi i dobrego gustu w wyborze strojów, którzy są zażenowani jej niewiedzą – i nie usiłują jej bronić, kiedy zostanie to dostrzeżone. Których drażni głupota słodkich idiotek. Wymagający. Dumni i pokorni jednocześnie. Potrafiący mówić o swoich emocjach. Którzy potrafią zamykać swoją kobietę w ramionach na środku ulicy, całować ją nawet na torach kolejowych czy w kawiarni pełnej ludzi. Oni wiedzą, że męskość i kobiecość to nie opozycja – a dopełnienie. Wiedzą, że pozbawieni kobiety są niepełni. Mają poczucie braku. Nie byle jakiej kobiety. To oni zdobywają te odnalezione, jedyne. Nie interesują ich te zdobywające. Są tacy. Wierzcie mi.

 

Z cyklu – /defendo/

 

 

Leoś  24-04-2023 r

 

kwi 23 2023

Jestem kobietą


Komentarze: 3

kobieta

 

Nie czytam żadnych instrukcji obsługi. Wciskam guzik po guziku aż zadziała.

Nie potrzebuję alkoholu, żeby narobić sobie obciachu. I bez alkoholu daję radę.

Nie jestem rozkapryszona, tylko "emocjonalnie elastyczna"!

Nie jestem materialistką, nie zależy mi na Jego pieniądzach, jestem po ludzku ekonomistką.

Najpiękniejsze słowa świata: "Idę na zakupy"

 

Nie mam żadnych dziwactw,  ani natręctw. To są "special effects"!

Kobiety powinny wyglądać jak kobiety, a nie wytapetowane kości!

Przebaczyć i zapomnieć? Ani nie jestem Jezusem, ani nie mam Alzheimera!

My kobiety jesteśmy aniołami, a gdy się nam podetnie skrzydła, lecimy dalej - na miotle! Wtedy mówią o nas "Zołza"

To co widzisz to nie jest żaden tłuszcz! To "erotyczna powierzchnia użytkowa", oczywiście nie dla każdego!

Gdy Bóg stworzył mężczyznę, obiecał, że idealnego faceta będzie można spotkać na każdym rogu. A potem uczynił ziemię okrągłą! Złośliwy Na moim nagrobku niech będzie napis: "Urodziła się jako anioł, odeszła jako zołza, ale wspaniała."

Tak, tak... My kobiety jesteśmy bowiem jedyne w swoim rodzaju. Amen!

 

 

Kobieta   23-04-2023 roku

kwi 21 2023

Niby drobna rzecz....


Komentarze: 0

guma

 

Z niecierpliwością oczekiwaliśmy na Dyrektora naszego kochanego .Na ścianie za mównicą pysznił się napis  „ Nasza guma utrzyma każde majtki na swoim jedynie słusznym miejscu”

Nagle szmer na auli zakładowej umilkł jak nożyczkami uciął. Na mównicę wtłoczył się Dyrektor i sapiąc tak rozpoczął;

Towarzyszki i przodownice pracy naszego PASANILU !!!

Dostałem od Egzekutywy list polecający by zwiększyć produkcję gumy o majtek. Przyczyna braku gumki jest prosta – zlikwidowano trzecią zmianę. Sprawiedliwa zdobycz socjalna, kobiety nie pracują już w nocy. Godzina 10-ta wieczór, maszyny stop! Chociaż pracownie starają się, jak mogą, ale wydajności nie da się naciągać w nieskończoność. Więc co, czy z braku gumki nadal będziemy zmuszeni to i owo podtrzymywać, zamiast zająć ręce czymś pożytecznym?

Guma do majtek – kiedy jest na swoim miejscu, staje się rzeczą prawie niezauważalną. Doceniamy jej strategiczne znaczenie dopiero wtedy, kiedy zaczyna jej brakować…

Dlatego też planujemy zakup w strefie dewizowej nowych , wydajniejszych maszyn . Na noce zatrudnimy mężczyzn, choćby tak zwanych wczesnych emerytów. ..

Płomienna przemowa Dyrektora sprawiła ze szmer ulgi przebiegł po auli. Jedna z przodownic pracy w patriotycznym uniesieniu zaintonowała pieśń zakładową „majteczki w kropeczki cóż  znaczą bez naszej gumeczki”. Po odśpiewaniu hymnu rozeszliśmy się do pracy w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku podtrzymania morale załogi. Że też wcześniej nie wpadliśmy na ten pomysł z emerytami, ręce opadają i nie tylko….

Los nam w życiu płata żenujące figle…co Ty na To moja kadrowa?

 

                                                                                                     ****

 

 

Jako kadrowa i kierownik zmiany proponuję poszerzyć produkcję gumki o różne grubości jak i kolorystykę. Jak powszechnie wiadomo grubość ma swoją moc i siłę. Przy rozmiarach XXXL gruba gumka sprawdzi się lepiej, a i przy mniejszych rozmiarach wprowadzenie grubej gumki może spowodować dla nas większy komfort. A nic tak nie poprawia nam nastroju jak komfort, relaks, a czym jest grubość gumki jak nie poczuciem relaksu, komfortu i przyjemności w jednym. Fundusze nasz zakład posiada na zakup odpowiednich maszyn, owszem, mogą być zatrudnieni tak zwani wcześni emeryci, jednak w nich nie widzę efektywnej i produktywnej pracy dla naszego zakładu. Proponuję zatem skupić się na mężczyznach z rocznika od 1968 do 1971. Ja również się w to zaangażuję i będę pracować na nocki by dopilnować załogę dzięki czemu nasz zakład będzie rósł w siłę i potęgę w mieście, potem województwie i powiecie. Niech żyje Pan Dyrektor!! Niech żyje !! Niech żyje !! "Majteczki w kropeczki be

 

Kadrowa i Leoś 21-04-2023

antoniusz : : guma  
kwi 07 2023

Narcystyczny Leoś


Komentarze: 1

1

 

Kiedyś Viola vel Tamora nazwała mnie narcyzem. Chyba wie co mówi bo przecież ukończyła psychologie . Może ma rację przecież wszystko zaczęło się od narcyzmu pierwotnego , a tacy byliśmy wszyscy jako dzieci. Ale jej chyba bardziej chodziło o ten narcyzm wtórny , który sprawia, że człowiek koncentruje się całkowicie na sobie samym i nie potrafi związać się z nikim, bo wymagałoby to rezygnacji z własnych przyjemności. Uważa, że cały świat stworzono wyłącznie po to, żeby mógł zaspokoić pragnienia narcyza . Inni ludzie są ważni, oczywiście, ale tylko wtedy, kiedy potwierdzają wartość „wspaniałego”  albo może on się z nimi identyfikować (są narzędziem narcystycznego podtrzymania). Wśród narcyzów bywaja osobniki agresywne, ekscentrycy, ale i osoby twórcze. Istnieje hipoteza, zgodnie z którą nasilony narcyzm występuję częściej u twórców (artystów), niż w całej populacji. Psycholodzy uważają ,ze jest wyższy odsetek homoseksualistów w tej grupie ludzi: kochając przedstawiciela tej samej płci w gruncie rzeczy kocha on samego siebie, identyfikując się z obiektem uczucia, a może po prostu kieruje emocje na siebie samego…

Narcyzm uważany jest za „korzeń psychopatii”. Kipling napisał: „From the depth of Gehennah to the steeps of the trone, he travels fastest who travels alone”(czyli: z samego dna, do szczytów tronu, ten dojdzie szybciej, kto idzie samotny”)….prawda jakie to logiczne?

Fromm (mój ulubiony filozof) konstatował ze smutkiem, ze dziwny fenomen, jakim jest – mimo wszystko – ogromna popularność wśród ludzi jednostek narcystycznych (łatwo znajdują oni wielbicieli, bez trudu wyszukują kogoś, kto będzie nie tyle partnerem, ile narzędziem do zaspokajania codziennych zachcianek i zapewni im wysoki komfort życia) wynika z faktu, że prawdziwa miłość zdarza się dziś tak rzadko, ze jest niedostępna większości ludzi – w narcyzie współczesny człowiek „widzi kogoś, kto kocha prawdziwie przynajmniej jedną osobę: siebie samego”.

Większość z nas co najmniej toleruje, a częściej aprobuje osoby narcystyczne, bo:

– są pewne siebie, nie mają wątpliwości co do słuszności swoich czynów, są przekonane o własnej wyjątkowości: takie skłonności, mocno stłumione, tkwią w każdym z nas, chociaż nieczęsto sobie je uświadamiamy

– starają się oni, kosztem ogromnego często wysiłku, zyskać popularność, ukrywają nawet swój egotyzm, udają skromność i pokorę.

Czy Prometeusz nie był po trosze narcyzem? Może jest tak, że ukrytą przyczyną działalności wielu ludzi „pro publico bono” jest głównie chęć zaspokojenia własnej próżności ??

 Idę samotny przez leśne wykroty i szukam tam Ciebie i nie wiem po co ,wszak jestem narcyzem…

 Jak uważasz moja muzo ?  Muzo narcyza ? A może postrzegasz mnie przez mgłę zauroczenia i spokojny rytm muzyki wiosennej Ravela ? A te wiosenne kwiatki kwitną pięknie ale krótko….

 

Święta a dusza ma tutaj doznaje boleści.

Ni krzty romantyzmu, kadzideł i świeczek

Muzyki, nastroju koszyka i wina z porzeczek

Miłego miłosnego współodczuwania….

 

 

Leoś  07-04-2023 rok