Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Kategoria

Impresje bieszczadzkie, strona 1


maj 29 2021

BIESZCZADZKIE DRAPIEŻNIKI


Komentarze: 1

wilk

 

Mało kto wie że w latach  50-siątych ubiegłego wieku wilki opanowały Bieszczady i zaczęły zagrażać populacji jelenia podkarpackiego, saren , dzików i innej zwierzyny płowej. Jakby tego było mało watahy wilków atakowały owce, krowy, konie a nawet drób przydomowy, zagryzały psy. Bały się jeszcze człowieka ale jakby coraz mniej… Wilki były nienasycone, rządne krwi . Potrafiły zaatakować stado owiec , zjeść dwie, trzy sztuki a trzydzieści parę zadusić w amoku zabijania. Przenosiły się do innego gospodarstwa i tak co noc zabijały.

 

 

niedźwiedź

Po latach względnego go spokoju wilki znów zaczęły atakować bydło domowe i psy we wioskach. Dwa wilki niedawno zaatakowały człowieka. Na cenzurowanym jest także inny drapieżnik – niedźwiedź . Codziennie z lokalnych mediów dowiadujemy się o atakach tych zwierząt. Turyści się pytają czy można bezpiecznie wejść do lasu. Można jeszcze ale tylko na szlakach i w grupach . Nigdy samotnie i poza szlakami  ,nigdy  z psami .Zapewne to skutek ścisłej ochrony gatunku jak i nadmiernej obecnie eksploracji puszczy bieszczadzkiej . Zdania naukowców w tym temacie są podzielone .

Leoś  29-05-2021

 

maj 28 2021

WIEJSKIE DZIEWCZYNY - ANASTAZJA


Komentarze: 0

anastazja

 

Anastazja ma kury , dużego czerwonego koguta i parę pawi . Kogut jest agresywny i nie dopuszcza na podwórko nikogo. Pilnuje kur i Anastazji . Obok kurnika stoi niewiele większy drewniany domek Anastazji pomalowany na czerwono w pastelowym odcieniu. Siedzę  pod krzakiem bzu na maleńkiej ławeczce i rozglądam się za kogutem. Dziś jakoś spokojnie i cicho. Nawet paw nie drze dzioba. Z kurnika wychodzi Anastazja z białym wiklinowym koszykiem pełnym jajek . Jest coś uroczego w tym obrazie. Uśmiechnięta dziewczyna z koszykiem jajek , niczym zapis obrazu do pomalowania. Wchodzimy do izby .Anastazja podaje lipową herbatę i mówi o dużym mieście . Fascynują ją galerie z luksusową odzieżą , restauracje z aromatem kawy i  egzotycznymi przyprawami dań . Uwielbia jazdę motocyklem i zapach benzyny. Opowiada o sali kinowej i lepszym życiu. Spoglądam na wiszącą na ścianie gitarę. Anastazja gdy  ma dobry humor to ją ściągnie i zagra jakaś balladę lub blusa. Gdy skończy ma zaszklone oczy i wychodzi na ganek zapalić  papierosa . Okrywa ramiona chustą i ma skrzyżowane dłonie. Patrzy poza kurnik , szukając czegoś co nie nadchodzi…

 Leoś 28-05-2021

maj 21 2021

OSTATNIE BIESZCZADZKIE RETORTY


Komentarze: 1

1

 Od wiosny do późnej  jesieni  bieszczadzcy smolarze od wieków wypalają drewno . Mieszkają w lesie w obskurnym baraku . Jest brudne wyrko i zdezelowana szafka i ławka i stół pokapany woskiem świecy. W kącie  miednica z obitą emalią i wiaderko na wodę. Mała kuchenka turystyczna lub piecyk koza do zagotowania wody i upichcenia ciepłej strawy.  Jest ich coraz mniej , bo praca ciężka od świtu do nocy.

 

2

 Węgiel drzewny wypala się z twardego drzewa liściastego. Najczęściej buk, grab i olchę. Samą produkcją węgla drzewnego zajmowano się od wieków, ale jego pozyskiwanie zawsze było zajęciem trudnym, wymagającym dużego wysiłku fizycznego i nie mniejszego doświadczenia podczas wypału. Jeszcze 40 lat temu drewno wypalano w mielerzach – rodzaj stosu z drewna obłożony darniną i uszczelniony gliną, by ograniczyć dostęp powietrza i by płomienie nie wydostawały się na zewnątrz.

 

3

 W latach 70. XX wieku pojawiły się metalowe retorty, który na zawsze wpisały się w krajobraz Bieszczadów, choć i one za kilka lat mogą pozostać wspomnieniem. Z ponad 100 wypałów, dziś dymy snują się na mniej niż 10 miejscówkach. Zmienia się procedura wypalania, Unia Europejska egzekwuje swoje zalecenia, tani ukraiński węgiel drzewny zalewa rynek, i pierwsze ceramiczne piece do wypału drewna już wkrótce mają stanąć w Uhercach Mineralnych.

 

 

4

 

 Te retorty powyżej wypalały węgiel drzewny w rejonie Barwinka

Leoś   21-05-2021

 

maj 14 2021

SZEPTUCHA AJRA


Komentarze: 0

szeptucha

 

W przypływie uczuć religijnych , które rzadko na mnie spływają, mam potrzebę ucałować stópki Jezuska i odmówić krótką modlitwę o życie. W zbożnym celu udałem się do kolegi w Lutowiskach , zamówić rzeźbę Jezusa frasobliwego do leśnej  kapliczki,  która ze starości zaczynała się rozpadać.  Jako że dzień był piękny i czasu miałem sporo , zajechałem do Mucznego,  by trochę połazić po lesie. Schodząc ze skarpy na drogę odczułem silny, przeszywający ból pod kolanem prawej nogi. Podciągnąłem nogawkę i zobaczyłem strużkę krwi która sączyła z małej ranki . Po niedługim czasie ból ustąpił . Nad ranem obudziłem się zlany potem i sinym kolanem . Było sztywne .

Nie pomagały zastrzyki i leki. Czułem się fatalnie , gorączkowałem, kolano puchło i przybierało kolory tęczy. Zacząłem odpływać . Osunąłem się na podłogę i straciłem świadomość.

Usłyszałem łagodne nucenie . Uchyliłem powieki i natychmiast je zamknąłem. Przez moment zobaczyłem  anioła pochylającego się  nade mną . Myśli jak błyskawica- umarłem  -niebo, piekło….

Jest już z nami i będzie żył, nic tu po mnie….powiedział kobiecy głos. Znów zasnąłem.

Potem się zastanawiałem po co była potrzebna czarna kura ,za którą zapłaciłem  50 złotych gospodarzowi ze Smolnika. Znalazłem jeszcze dwie gliniane czarki z jakimś proszkiem i białe pióro umazane w połowie na brunatno-czerwono….

 

Leoś   14-05-2021

maj 14 2021

BIESZCZADZKIE DRIADY


Komentarze: 1

driada

 

W dzikiej bieszczadzkiej puszczy wśród bukowych uroczysk żyją Driady . Można Je spotkać  o świcie, wśród refleksów wschodzącego słońca . Driada to zazwyczaj piękna młoda kobieta , ubrana w mech i liście lub naga posmarowana jedynie tajemną maścią w kolorze lasu. By nie każdy Je mógł zobaczyć. Poruszają się bezszelestnie jakby płynęły nad runem leśnym . Żyją wyłącznie w puszczy i siłą swej woli kształtują drzewa, krzewy, ściółkę, meandry potoków i porozumiewają się bezgłośnie ze zwierzętami leśnymi. Mieszkają w uroczyskach i koronach drzew .

Są jednopłciowe, a do rozmnażania wykorzystują młodych mężczyzn spotkanych w lesie. Odurzają  mgłą o zapachu konwalii, którą rozpuszczają  wokół kochanków . U mężczyzny ten cudowny afrodyzjak sprawia wielką moc w lędźwiach lecz zupełną pustkę w pamięci  podczas trwania aktu miłosnego. Driady rodzą wyłącznie dziewczynki.

 Są miłe ,uwodzicielskie dla Tych co kochają las i nie robią w nich szkód. Jednocześnie okrutne dla ludzi złych, dewastujących las ,kłusowników i myśliwych. Potrafią sprowadzić ich na manowce i zagubić w lesie na zawsze.

Podczas wędrówki na Chryszczatą spotkałem driadę w bukowym uroczysku przy potoku. Wygrzewała się naga do wschodzącego słońca ,siedząc w wieńcu z gałęzi. (jak na zdjęciu powyżej). Gdy zbliżałem się do niej jak zaczarowany zaczęła się rozpływać w promieniach słońca. Taką Ją zapamiętałem.

 

Leoś 14- 05-2021