Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Najnowsze wpisy, strona 11


sty 10 2025

Spokój


Komentarze: 0

 

kobieta

 

 

Dzień, w którym uda Ci się zachować spokój wobec kogoś, kto próbuje Cię sprowokować, kiedy milczenie stanie się właściwą odpowiedzią, dzień, w którym w środku zachowasz pogodę ducha wobec burzy, hałasu i głupich słów – wtedy osiągniesz swój największy sukces: opanowanie samej siebie.

Już nie chodzi o wygrywanie czy przegrywanie, bycie lepszą lub gorszą, o posiadanie lub brak upragnionej racji, a nawet o triumf nad innymi.

Chodzi o to, że w końcu dotarłaś na szczyt góry...

 

 

 

 

 

 

 

 

10-01-2025 rok  Kobieta

antoniusz : :
sty 08 2024

Lis i winogrona


Komentarze: 5

 

 

1

 

Lis pewien, łgarz i filut, wychudły, zgłodniały,
Zobaczył winogrona, rosnące wysoko.
Owoc, przejrzystą okryty powłoką,
Zdał się Lisowi dojrzały;
Więc rad z uczty, wytężył swoją chudą postać,
Skoczył, sięgnął, lecz nie mógł do jagód się dostać.
Wprędce przeto zaniechał daremnych podskoków,
I rzekł: «Kwaśne, zielone, dobre dla żarłoków.»

Jean de La Fontaine


Tym postem bajkopisarza włączyłem odliczanie wsteczne .
Po upływie tego czasu blog zostanie wystrzelony w kosmos.
Omnia tempus habet….

 

08-01-2023 rok Antoniusz

 

sty 04 2024

Blogger vulgaribus verbis


Komentarze: 6

 

 

1

 

 

Ktoś mi zarzucił że ten blog jest wulgarny . Pisanie bloga jest swojego rodzaju ekshibicjonizmem autora i od niego zależy jak bardzo chcemy odsłaniać kurtynę własnego teatru, narażać się na osąd bezlitosnej publiczności.


Cały ten zgiełk, bełkot – komu potrzebny? Czytelnikom czy autorom?


Pozwalam Wam poczuć się lepiej, kiedy myślicie, że sami lepiej i precyzyjniej ujęlibyście moje myśli w ramy słów? Budzę Waszą cichą radość, kiedy popełniam błędy w rozumowaniu, kiedy dostrzegacie usterki stylu? Kiedy uważacie mnie za nudnego i nadętego. Widzę, jak lubicie obnażać emocje nie trudząc się wejść w polemikę , znaleźć bogactwo myśli. Czego więc szukacie? Nowej dostawy cudzych uczuć? Potwierdzenia, że nie tylko Wy podlegacie chwilom, nastrojom, bywacie ofiarami i katami?


A może autorzy blogów potrzebują publicznie się rozbierać, zdejmując z siebie wszystko, nawet z kataną w dłoni otwierając wnętrzności? Po kolei ukazują martwą naturę mieniącą się wielobarwną tęczą: brąz wątroby, jasną różowość płuc, żółć i ochrę tłuszczu. Wiwisekcja wabi ciekawych, któż nie chciałby dotknąć palcem parujących trzewi?


Szukam w blogach obrazu świata, jaki tworzy się na siatkówce nie moich oczu. Konfrontuję z własnym oglądem. Dekonstruuję i układam na nowo już nieco inną warownię. Słowem się bronię i kapituluję jednocześnie. Chcę zobaczyć, jak to jest. Pisać siebie – nie tylko swoje myśli ujawniając. Odsłaniać przed sobą niepokój. Niszczyć lęk – bo zwerbalizowany może stracić moc. Może też stać się silniejszy. Nie wiem. Do słów dodaję obraz. Nie ukrywam siebie chociaż jeszcze iluzoryczna maska mnie strzeże. Maska maszkaronu ,wstrętna i wulgarna dla jednych , piękna ,frywolna, wenecka dla drugich. Dlatego tutaj nadal będę rozważać i roztrząsać to, co jest dla mnie ważne…


Wiele razy pisałam tutaj o niekonieczności, a nawet o niemożliwości istnienia zła. Dziś – kontynuując – neguję możliwość istnienia piekła. Tego pozaziemskiego. Jeśli Bóg jest – to jest dawcą jedynie dobra – taką tezę niedawno postawiłem. Załóżmy jednak, że bywa okrutny, albo że Antypersona jest dawcą zła. Nawet wtedy nie może istnieć nic oprócz edenu. Żaden Bóg nie skazałby bowiem tych, którzy go po śmierci dostąpią, na straszliwe cierpienie. Bo cierpieniem byłoby przebywanie w raju ze świadomością, że bliscy – kochani i konieczni, znaleźli się poza nim. Brak choćby jednej osoby powodowałby nieznośny ból. A przecież elizejskie pola są krainą niezmąconego szczęścia. Piekło ma prawo bytu – ale tylko na ziemi…


Ta podświadoma pewność pozwala nam pogrążać się w uśmiechu, dając upust pozytywnym myślom ,niekoniecznie wulgarnym…

 

 

04-01-2023 rok Leoś

gru 27 2023

Gaudio


Komentarze: 2

 

1

 

 

Kiedyś dawno temu żył człowiek o imieniu Gaudio. Gaudio miał serce nad wyraz pojemne . Stanowił wsparcie duchowe dla wszystkich , był siostrą mentalną dla kobiet i bratem łatą dla facetów. Gaudio to chłopak z sąsiedztwa, który pomoże wnieść zakupy, poda w chorobie aspirynę i naprawi kran. Przyniesie w Dzień Kobiet kwiatek typu gerbera badylem do góry. W sprawach sercowych jest wzruszająco nieporadny, ale kiedy naprawdę mu zależy, napisze list z wierszem z ogólniaka...


Gaudio potrafi ułożyć kafelki i naprawić stare auto, potrafi też zrobić dobrą zupę i złapać mysz w pułapkę. W deszcz rozkłada nad wybranką swój lekko wyświechtany płaszcz, a kiedy jest zimno, bierze kobiece dłonie w swoje i dziarsko naciera.


Ma swoje pasje – warsztat, gołębnik, ligę mistrzów, wędkarstwo i inne drobiazgi nieszkodliwe. Jest życzliwy, zrównoważony, wie, czego chce i czego nie chce, a jego męskość wyraża się bardziej w działaniu, niż w ględzeniu głodnych kawałków.


W myśl zasady, że nie można mieć wszystkiego, Gaudio posiadał rzecz oczywista, pewien pakiet wad. Podstawowa, to taka, że był NUDNY. Nudny był, bo wolny od dysfunkcji, nerwic i kompleksików. Prawdopodobnie potomkowie Gaudia wyposażyli go w zdrowy, normalny do urzygu i przepełniony rodzicielską miłością start.


Notorycznie Gaudio pozostawał samotny , a kobiety wzruszały ramonami i pytały – o czym ja będę z nim gadać?


Na celowniku kobiet byli ci macho, mało wrażliwi, neurotyczni, z problemami, deficytami, trudni, oziębli, uszkodzeni. Nie było tam miejsca na Gaudia.

Na próżno Gaudio starał się rozmawiać, nie tylko o meczu i uszczelce. Cierpliwie wysłuchiwał kobiet po paru lampkach wina o zbyt ciasnym pampersie z dzieciństwa i ołowianym misiu. A kiedy było naprawdę smutno – Gaudio mówił „już nie rycz, chodź, przytulę”


Kobiety niestety wolały wysłuchiwać karkołomne analizy, po których były jeszcze bardziej wydrenowane z energii i pozytywnego myślenia.


Pewnego dnia Gaudio zniknął. Mówiono że sprzedał ziemię ,dom, warsztat wyjechał gdzieś daleko. Zamężne kobiety do dziś wspominają Gaudio lekkim westchnieniem i nostalgią w oczach…

 

 

27-12-2023 rok Leoś

 

gru 24 2023

Świątecznie


Komentarze: 1

 

 

1

 

24-12-2023 rok Leoś

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.