Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Archiwum 09 lipca 2023


lip 09 2023

Nie czekam


Komentarze: 0

 

 

 

1

 

 

 

Ciągle uczę się nieczekania...


Nie czekam, aż ktoś do mnie napisze, odpisze, zadzwoni...


Nie czekam aż ktoś będzie chciał iść ze mną na rower, do lasu, do kina...


Nie czekam na towarzystwo do tego co przyjęło się jako do zrobienia we dwoje...


Nie czekam, bo być może to zaproszenie..ta druga osoba nigdy się nie pojawi...


Nieczekanie to już nie jest przejaw niecierpliwości, jest to zwyczajne korzystanie z chwil które sama tworzę...

 

 

 

 

 

 

 


Kobieta  09-07-2023 rok

 

 

lip 09 2023

Ognisko w leśnym uroczysku


Komentarze: 0

 

 

   1

 

Kilku mężczyzn patrzyło w milczeniu na ognisko na wyrębie. Opatulony śniegiem las, zdawał się być pierwotną formą fauna któremu mężczyźni zawierzali swoje myśli . Myśli proste , jak proste jest ich życie. Zastygli niczym kamienni rycerze, i w milczeniu kontestowali coś co nigdy się nie miało spełnić. Marzenia o lepszym życiu o którym tak ochoczo opowiadali na wyrębie.

 


Nagle od strony karczowiska zerwał się wiatr niosąc za sobą ryk rannego jelenia. Przeraźliwą kakofonię śmierci i życia , ulubioną grę leśnej natury.

 


Wielki czarny basior ze swą diabelską watahą , to jego teren – oznajmił Stary Fajeczka -,który znał obyczaje bieszczadzkiego wilka jak nikt inny. Powiadali że jego ojciec w latach 60-siątych był w spec grupie eksterminującej wilka z tych terenów.

 

Wilk to mądry i przebiegły myśliwy – ciągnął monotonnie Fajeczka -nigdy nie zaatakuje bez porządnego rozeznania. Na jedno tylko głupi , gdy wpada w szał zabijania potrafi nieźle przetrzebić bydlęta. Za to go tak ludzie nienawidzą .

 

Chuj z wilkami – oznajmił Plikutek – dostałem wezwanie na policje do Łupkowa . Nie wiem po co.

 

Jak to po co? – wtrącił Pludra – kłusujesz, pędzisz berbeluchę, masz obżyna , pierzesz się na każdej zabawie. Twoja lista podpadająca pod paragraf jest długa jak noc listopadowa

 

A może Ty Plikutek jakiś zbieg jesteś z miasta ? – zapytał Bibak – może Ty zabiłeś teściową ,może zgwałciłeś zakonnicę, albo zrobił jakiegoś najducha i nie płacisz?

 

Plikutek zamarł w bezruchu. Siedział dłuższą chwilę w milczeniu po czym wstał i poszedł do baraku.

 

Pludra podrzucił parę gałęzi do ogniska i przysiadł się do mnie. Nalał mi do garnuszka solidną porcję bimbru. Leoś powiedz mi co ze mną nie tak. Zochy już pół roku nie ma jak odeszła z letnikiem.

 

Bo ją biłeś Pludra - wtrącił się Stary Fajeczka – upijałeś się i biłeś .


Tam zaraz biłem…parę razy dostała , bo zamiast robić, siadała przed chałupą i patrzyła chuj wie gdzie – ciągnął Pludra – Leoś poszukaj Zosi w tym swoim kompiterku. Ponoć w miastach wszystkie ze wszystkiemy gadają z tymi kompiterkami. Ten letnik mówił ze jest z Krosna. Raz po wypłacie pojechałem do Krosna szukać mojej Zosi. Złaziłem cały dzień po mieście. Pociągnął spory łyk z flaczki. Ni chuja, kamień w wodę.

 


Pludra to nie takie proste. A nawet jakbym znalazł to nie wiem czy wróci do Ciebie – odpowiedziałem . Pludra zasępił się i tępo patrzył w ognisko.

 

Leoś opowiedz nam coś o tych panienkach z komputera. Ponoć się rozbierają do rosołu i wystawiają swoje wdzięki jak świątki na jarmarku w Cisnej – zaśmiał się Bibak.

 

Za ekranem komputera jest inny świat. Żaden z Was by tam nie chciał żyć – odpowiedziałem Bibakowi.

 

Do ogniska chwiejnym krokiem zbliżał się Plikutek dzierżąc flaszkę w dłoni …

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Leoś 09-07-2023 rok