Komentarze: 0
Dziś wyszłam rankiem do ogrodu,
o wschodzie słońca, pełnym chłodu,
szłam wąską ścieżką do altany.
Nagle stanęłam, co za cuda?
Na listku róży, w blasku słońca,
Kropelka rosy, lekko drżąca,
Kołysząc się na wietrze,
Tysiącem barw rozbłysła.
Dostrzegł ją promyk z iskrą w oku
Niewiele myśląc usiadł z boku
Zawadiacko do niej zamrugał
Otarł się o nią raz i drugi,
Ciepłem całował, dotykiem pieścił.
Zatopił się w miłosnej pieśni.
Nie zauważył, że kropla mała
Obłoczkiem pary uleciała…
15-03-2025 rok Amber N.