Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

mar 26 2021

Rozmowy przy ognisku


Komentarze: 0

kociołek

 

W kociołku bulgotała fasolowa z łopatką dzika.  Wszyscy się cieszyli na dzisiejszą kolację, mając  w pamięci tygodniówke z bigosem. Nawet brodaty Bibak niespodziewanie zaczął kręcić się koło żarcia, a to parę razy zamieszał w mim , a to podłożył parę szczap pod kociołek.

Moja matula to robiła fasolową – rozmarzył się Bibak – nogawki w portkach prostowało gdy człowiekowi ulżyło pierdem.

Na pierdunek  majerunek  – odezwał się znudzonym głosem stary Fajeczka – majerunek zgania pierdy z fasolowej. Moja kuzynka Adela gotowała  proboszczowi w  Hryniu to wiem. Proboszcz gastryczny był to Adela miała nakaz  by gotować lekko i strawnie . Na przykład golonka tylko z kapusty i do tego piwo nie pełne. Tak połowę kufla.  Pierogi prosto z duszlaka kraszone masełkiem z młodo cebulkom , żadne tam skwarki. Szynki i mięsa z ziołami marynowała i dymiła na gruszkowym drzewie. Pasztety , i kaszanki tylko w naturalnych jelitach , a salceson w żołądku i pęcherzu ze skrojonymi uszami by chrupały. A wszystko to gotowane w baniaku na wolnym ogniu.

 Panie – rozmarzył się stary fajeczka-a jaką Adela robiła nalewkę z pigwy ! a do tego studzielina  ,ale bez kożuszka z tłuszczyku na wierzchu. I tak proboszcz z wikarym mordowali się z Adelą , ale tylko w kuchni , bo w łóżku mieli Adelę jak chcieli i do syta…. – zaśmiał się stary Fajeczka .

Wy jak pierdolicie to albo o żarciu albo o dupach – zagadnął milczący dotąd i jakby nieobecny Plikutek.

Dobrze gadamy! – wyrwał się Pludra. Co mi tam kurwa jakieś filozofowania .Ja bym zjadł  schabowego z kapustom zasmażaną i ziemniakami ,popił zimnym piwem i dobrze podupczył . A potem walnął się na pokos trawy nad rzeką , zapalił papierosa  wolno się sztachając . Popatrzył ja by se na chmury  , posłuchał jak rzeka szemrze i  powoli zasnął ,by wreszcie kurwa se odpocząć od  tego lasu , od Was i waszego pierdolenia . Ot cała moja filozofia!

Zapadła cisza. Słychać było jedynie cichy trzask ogniska.

 

 Leos 10-03-2021

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz