Con Granos
Pewien daleki kuzyn Kronopia został famą a następnie ministrem. Większa część rodziny Kronopia łącznie z dalekimi ciotkami i ich głupawymi mężami , zostali zatrudnieni w Narodowym Instytucie Dobrych Nowin przy ulicy Nuvelo Pueblo. Po stłumieniu trzydniowej rebelii nadziei, stanowisko prezesa Instytutu objął maż dalekiej ciotki Kronopia, Con Granos . Pochodził wraz z daleką ciotką z Bueyes, gdzie dorobił się statusu notorycznego debila i nieroba. Już pierwszego dnia urzędowania zza wielkiego biurka, Con Granos wydał dekret do rajców Bueyes , żeby wybudowali przed ratuszem dwa łuki triumfalne , jeden obelisk i sześć ławeczek gadających patriotycznie , z migającymi światełkami.
Do Narodowego Instytutu Dobrych Nowin sprowadzono z całego kraju wszystkie drukarnie gazet. Ciężkie maszyny naoliwiono ,wyposażono w nowiuteńkie linoptypy i rozpoczęły całodobowe drukowanie Dobrych Nowin . Nadzieje spoglądały na te gazety z obrzydzeniem i kupowały je tylko wtedy gdy chciały sobie zrobić z nich czapeczki do malowania sufitów. Famy kupowały je służbowo , i ich nie czytały, bo jako autorki dobrze wiedziały co jest w nich napisane. Kronopie robiły z nich papierowe jaskółki i puszczali je z góry Serra Monte , które po długim locie osiadały na łąkach , a miejscowi biedacy nabijali je na gwoździe swoich wygódek. Tam Dobre Nowiny z Narodowego Instytutu kończyły swój żywot.
*******
Leos 28-09-2021
Dodaj komentarz