Okruchy
Codziennie składam od nowa
Okruchy dnia wczorajszego
Koślawych zdarzeń wdzięki
Jątrzą stygmaty natręctw
Rozpieprzyłem się totalnie
I znów poskładam fatalnie
Zleżałość rutyny jarząc
Bezpańskość swą zbałamucić
Codzienność kurewsko ujmująca
Znów zajrzała dziurką od klucza
Rechocze smyrgnięta do kąta
Przeterminowana zajebistość….
24-01-2025 Julio
Dodaj komentarz