Samotność altanek
Ta szopa wystawiona na wiatr to moja altanka
Brudne belki, brudne myśli , morale spelunki
Whisky , grappa, kwaśne wino , brudna szklanka
Zmęczone ,wstrętne słowne tworzę tu malunki
Wieczorna altanka skurwiona lekkim banałem
Potwory ze ścian wzlatują żelaznymi skrzydłami
Krzywe synekdochy przemycać stąd chciałem
Z tańczącymi po klawiszach fortepianu karłami
W psychodelicznych altankach alegorie rodzą potwory
Samotnie zapalam szmaragdowe świece amulety
W dupie mam kolejne cierpliwe egzegezy -dont worry
I to wszystko dla mej brudnej niezdrowej podniety…
Dodaj komentarz