Dominacja głupoty
motto: “The whole problem with the world is that fools and fanatics are always so certain of themselves, but wiser people so full of doubts.” Bertrand Russell
Ludzie piszą maile ,czasem do mnie. Zamiast komentować na blogu piszą i wysyłają na mój adres. Mówią, że tak wolą. Wiem, że robią to z obawy. Czego się boją? Narażenia na śmieszność? Może sądzą, że łatwiej im będzie znieść ewentualną krytykę w samotności niż wobec ogółu. Przyznam, że tego nie rozumiem. Bo najczęściej są to osoby piszące inteligentnie, ze swadą i świetnie się je czyta. I zawsze szkoda mi, że tylko ja dostępuję tego zaszczytu. I zupełnie nie rozumiem dlaczego oni tacy zahukani, zalęknieni. Dlaczego kryją się po zakamarkach netu zamiast odważnie coś WYGŁOSIĆ? Przecież tu jesteście anonimowi do stu tysięcy beczek ze zdechłym sumem afrykańskim!
Głupcy nie mają tych problemów. Zakładają różne programy na komunikatorach , blogi , włażą na czaty i wywalają z siebie bez żadnych skrupułów i na dowolne tematy tony bzdur. Nie mają obaw, nie boją się śmieszności, bo raz nie zdają sobie sprawy z tego, że głupoty piszą, dwa wspomaga ich śmierdząca kupa (par excellence) równych im, pewnych siebie głupców. Spróbujmy wytknąć komuś takiemu brak sensu w tym co pisze. No niech się ktoś odważy! Zaraz okaże się, że jest chamem, że jest brzydki, że nie ma pojęcia o kulturze, że potrafi tylko obrażać, że nie ma argumentów itd. itp. I obskoczy go sfora kundelków solidarnych, jakieś pitbule się do gardła rzucą, bo durnie zawsze solidarni są w durnocie swojej agresywnej. I człowiek inteligentny, sam sobie zostawiony zaczyna wątpić nie tyle w swoje racje, ile w sens wygłaszania publicznie opinii. I znów chowa się i po cichutku, przez szparkę w internetowych drzwiach obserwuje wirtualny świat i czasem, gdy znów zdobędzie się na malutką odwagę, albo coś go wzbudzi w stopniu powodującym implozję krzyknie, by zaraz znów schować się do dziurki …. w dupie wirtualnego świata … A tumany rządzą! (Tzw. (tu)man rules).
Mała dygresja. W sondzie „z czym kojarzy się czat” 76% internautów (5087 osób) odpowiedziało, że z marnowaniem czasu , 19% (1302), że ze śmiechem , 5% (303), że z kłótniami. Taki jest obraz dzisiejszego czata. Nędzny przyznajmy. Komu go zawdzięczamy? Prosto byłoby odpowiedzieć, że głupcom. Pewnie przez głupców też mamy dobre kino po dwudziestej trzeciej, a koncerty wyłącznie na niszowych programach kultura. Głupcy nie potrzebują wysokiej kultury. Im wystarczy średnia. I byle nie częściej niż raz na tydzień. Najlepiej po serialu. Ale ja nie bardzo zgadzam się na zrzucenie winy za kulturalną i społeczną degrengoladę na głupców tylko. Bo nie (tylko) oni rządzą, a ci mądrzejsi być może nie wiedzą jakie są potrzeby tak zwanego „przeciętnego odbiorcy”. Bo ryje drą głównie głupcy…
„… a ludzie inteligentni są tak pełni wątpliwości” B.Russell
Zatem…
… OSKARŻAM WAS INTELIGENCI!
O to, że głupota ma się coraz lepiej! Że nie wierzycie w swoją siłę! Że szepczecie zamiast krzyczeć! Że jesteście za mało solidarni wobec durni! Że tchórzycie i dajecie się zepchnąć do enklaw otoczonych coraz głębszymi oceanami głupoty. Że wreszcie nie pokazujecie swoich małych mądrości światu, bojąc się głupców i stając się ich zakładnikami.
Że sami stajecie się głupcami!
*******
W swoim czasie każdy zaczyna mieć wątpliwości czy pisanie blogu ma sens. Czy ten swoisty ekshibicjonizm personalny, nie staje się li tylko nudnym marudzeniem ,skarlałym marginesem własnych myśli , jakimś śmiesznym epizodem, nie zauważonym przez nikogo w świecie nowocześniejszych form komunikacji…
Leoś 19-10-2021
Dodaj komentarz