Ballady z Siekierezady
Rozpoczynam cykl Ballady z Siekierezady. Autentyczne opowieści bywalców w ciśnieńskiej knajpy Siekierezada. Kiedyś ostoja bieszczadników , ludzi przygody, uciekinierów z cywilizowanego światu i zwykłych pijaczków. Pozostawili po sobie różne zapiski , opowieści które przeszły do legendy Siekierezady. Dziś kultowe miejsce spotkań motocyklistów z całej Polski i Europy.
Boczek król walca
Niektórzy zaprzyjaźnieni bywalcy Siekierezady muszą poszukiwać pracy na emigracji w krajach ościennych bądź za górą Jabłońską w kierunku na północ. Jednym z nich jest „Boczek” który namotał sobie robote w Rzeszowie.
Dzieło to dedykuje wszystkim ,cierpiącym, że po trudach dnia codziennego nie mogą trafić do Siekierezady i wypłukać z siebie pył cierpienia.
Oto Ja król walca
Zagniatam i ubijam czasoprzestrzeń
Trzeba ją zakrzywić
Też tak robie
Pędzę swoim walcem
Przez nieistniejące autostrady
To ja – koszmar każdego premiera,
chuj z planem ! ja ubijam i ugniatam
Zakrzywiam czasoprzestrzeń.
Po robocie spuszczam paliwo
rope na piwo zamieniam
Taki sam cud w Kaanie Galicyjskiej.
Kiedyś przysnąłem
i majstra po bęben wziołem
Jak gazete s drugiej strony
Z asfaltu sztychuwkami go skrobaliśmy …
(pisownia oryginalna)
Leos 01-06-2023 rok
Dodaj komentarz